NASZE 1 URODZINY 🎂 - See My Life

Hejka!
Aaa! Nawet nie wiecie jak się cieszę! Dokładnie rok temu, bo 30 września 2018 roku dodałam pierwszy wpis na tego bloga. Moje bloga. Coś totalnie osobistego, wymarzonego i wyczekiwanego, z czego jestem na maxa dumna. Większość z Was pewnie nie była ze mną tego pierwszego dnia, dlatego podrzucam link >klik< do małego POCZĄTKU. Wtedy dopiero zaczynałam liceum, teraz jestem już w drugiej klasie. Wtedy wszystko było dla mnie dużo jaśniejsze i proste, teraz poważniej nad wszystkim myślę kilka razy. Wtedy miałam cudowną przyjaciółkę, teraz nadal ją mam... ale chwila! Co przygotowałam na dziś? No właśnie..  możecie się domyślać po tytule, a teraz przypomnę to jeszcze raz - SEE MY LIFE. Początkowo chciałam wszystko sama narysować, ale wyglądało to źle, a więc zdecydowałam się posklejac obrazki z Internetu. Wiecie o co chodzi? Już wyjaśniam! Chcę być z Wami, z Tobą i z każdym z osobna jak najbliżej. Lubie poznawać nowych ludzi i lubię też otwierać swoje karty przed innymi. Myślę, że wtedy łatwiej jest nam siebie nawzajem zrozumieć. Wszystkie moje wpisy to urządzanie wnętrz, DIY i inne tego typu pierdoły, z którymi łączy mnie zazwyczaj tylko pasja. W dzisiejszym wpisie pogadam trochę o sobie, o moim życiu od początku do końca. Mam nadzieję, że dzięki temu następnym razem zajrzysz na mojego bloga jeszcze chętniej i z wielkim uśmiechem na twarzy.





MÓJ POCZĄTEK
Urodziłam się 10 grudnia 2002 roku, a więc tego samego dnia, w którym Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczny z konstytucyjną tryb wprowadzania opłat parkingowych. Moi rodzice wyczekiwali synka, dlatego  przygotowali dla mnie męskie imię Kuba. Zrobiłam im jednak psikusa i w ostateczności noszę bardzo ładne imię Julia. Lubię je i podoba mi się ale w tamtych czasach rodziło się bardzo dużo Julii i tak samo Kubów, w więc jest to czasem trochę męczące, gdy idziesz gdzieś a tam same Julki. Znacie dużo Julii? Mój znak zodiaku to Strzelec i muszę przyznać, że jego charakterystyka bardzo pasuje do mojej osobowości.  Jestem pierwszym dzieckiem moich rodziców i razem we trójkę tuz po moich narodzinach zamieszkaliśmy w małej kawalerce w bloku. Nasze mieszkanko znajdowało się w praktycznie centrum miasta. Do najbliższego sklepu czy przedszkola mieliśmy zaledwie kilka metrów. 




NAJGORSZY WIEK MAŁEGO DZIECKA
Rodzice zawsze mówią mi że dopóki nie zaczęłam gadać, dopóki nie wykształcił się w pełni mój charakter byłam bardzo grzecznym dzieckiem i nie sprawiałam większych problemów. Z czasem jednak wszystko zaczęło się zmieniać. Byłam bardzo przywiązana do rodziców i zawsze nawet zostając z babcią, która często nas odwiedzała płakałam i chciałam do mamy. W przedszkolu też nie było łatwo. Chodziłam do grupy "Smerfy", moja Pani zawsze piła sok pomidorowy, poznałam tam pierwszych przyjaciół, a raz zostawiając tam na noc ulubiona zabawkę nie mogłam wcale usnąć. Bardzo często też chorowałam, ale na szczęście nie na poważne choroby. W tamtym czasie często jeździłam z moim ukochanym dziadkiem na ryby. Podczas jednych zawodów zabrałam nawet 5 pucharów! Uwielbiałam spędzać czas w ten sposób. 



WSZYSTKO NOWE 
Teraz nadszedł moment kilku wielkich zmian w moim życiu. Pod koniec 2007 roku przeprowadziłam się do domku jednorodzinnego. Pomimo tego, że miałam wreszcie własny pokój i ogródek, nie robiło to dla mnie większej różnicy. 7 stycznia 2008 roku urodziła się moja siostra - Alicja. Pamiętam z tamtego okresu niewiele, więc nie wiem co wtedy czułam. Starsza kuzynka często opowiada mi, jak to zawsze pilnowałam wózka malutkiej żeby nikt jej nie zabrał. Pojawienie się nowej istotki w domu na pewno musiało być dla mnie wyjątkowym przeżyciem i bardzo żałuję, że nie pamiętam tamtego momentu. 
Wrzesień 2008 rok - mój pierwszy dzień w szkole. Jak mi wcześniej mówiłam, byłam bardzo strachliwym dzieckiem. Przez całą pierwszą klasę mama odprowadzała mnie pod same drzwi sali, podczas gdy inni rodzice zostawili dzieci w szatni. Byłam wyjątkowa? Nie. Po prostu miałam swoje humorki, co z resztą pozostało mi do dzisiaj. Jestem bardzo wdzięczna mojej mamie, za to ze miała wtedy do mnie tyle siły. Klasy 1-3 podstawówki były wspaniałym okresem mojego życia. Poznałam fajnych ludzi, miałam cudowną panią wychowawczynię, przez którą w sumie narodziło się moje marzenie zostania nauczycielką. 
W drugiej klasie rodzice zapisali mnie do szkoły muzycznej - wybrałam fortepian. O ile na początku bardzo się starałam tak z czasem co raz bardziej starałam się tego unikać. Przez zajęcia 4 razy w tygodniu, nie za fajną panią nauczycielkę z każdym dniem czerpałam z muzyki mniej radości. Po wielu kłótniach i łzach, zakończyłam naukę 3 i pół roku po jej rozpoczęciu. Chwilę potem sprzedaliśmy też instrument, a ja byłam szczęśliwa, że udało mi się wygrać z rodzicami. 
W 4 klasie szkoły podstawowej moje życie zaczęło się komplikować. Zawiodłam się na ważnych wtedy osobach i w sumie na zawsze już straciłam zaufanie do ludzi. To był bardzo trudny czas w moim życiu, szczególnie, że wszystkie emocje skrywałam w sobie, a pomocy nie miałam u kogo szukać. 
Oceny całe życie miałam bardzo dobre, byłam niczym wzorowa uczennica, nie powodująca problemów. Zawsze starałam się patrzeć na życie przez różowe okulary i tak też postępuje nadal.


WRESZCIE COŚ DOBREGO
Ha! W tym momencie zapomniałam już o głupiej podstawówce i 1 września 2015 roku zaczęłam naukę w gimnazjum. Nowi ludzie, nowa szkoła, nowe życie. Słuchajcie trafiłam na tak cudowną klasę, że ehhh. Teraz za nimi strasznie tęsknię. W klasie było 25 osób, z czego tylko 7 dziewczyn, być może ze względu na to, że była to klasa z naciskiem na matematykę. Ogromnym fartem trafiliśmy na najlepszych nauczycieli w całej szkole i dzięki nim każdego dnia chętnie wstawałam, żeby nie spóźnić się na lekcje. Wśród tych 6 dziewczyn jedna była (i nadal jest) wyjątkowa. Szybko okazało się, że mieszkam na tym samym osiedlu co Michasia, przez co zaczęłyśmy się częściej spotykać. Coraz częściej gadałyśmy, spedzalysmy ze sobą czas, bo ani ja ani ona nie miałyśmy prawdziwej przyjaciółki, o której od zawsze tak bardzo marzyłyśmy. W tamtym momencie właśnie ta relacja była dla mnie najważniejsza. Poza tym w gimnazjum poznałam też dwie dziewczyny, z którymi uwielbiam spędzać czas i myślę, że zawsze będę bardzo chętnie się z nimi spotykać. 22 kwietnia 2016 roku w moim domu pojawił się ktoś nowy - bardzo wyjątkowy. Pies rasy maltańczyk! Od kiedy pamiętam prosiłam moich rodziców o czworonoga no i w tamtej chwili wreszcie się udało. Teraz jestem właścicielką trzyletniego najpiękniejszego psa na świecie - Fudusia. Nowa przyjaciółka i nowy pies. Czego chcieć więcej? W tamtym momencie to były moje największe pragnienia. 
Oooojej prawie zapomniałam o najważniejszym! 6 marca 2017 roku złożyłam konto @beyourbestdesigner na portalu Ask.fm. byłam wtedy pełna pasji, optymizmu i zapału do pracy. Od tamtej pory dodałam 1116 postów, zabrałam 258289 polubień, a mój profil obserwuje 2835 użytkowników. Kurde uwierzcie mi, że zaczynając nawet nie myślałam i tak dużych liczbach. Niektórzy mówią że przez Internet i Social media nie można realizować pasji, a ja właśnie dzięki temu zakochałam się w urządzaniu wnętrz. To od tamtego momentu mam takiego bzika na punkcie architeury. Ask się rozwijał, a ja czułam, że muszę zrobić coś więcej, poznać moich czytelników, założyć coś swojego. Wtedy narodził się pomysł na bloga. Całe wakacje rozmyślałam, planowałam i pracowałam żeby wyszło jak najlepiej. Wtedy zaczynałam też naukę w liceum, a wiec obawiałam się czy uda mi się pogodzić obie te sprawy, no ale jak widać - wyszło. 30 września 2018 roku dodałam pierwszy wpis na mojego bloga, którego teraz z resztą czytasz. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Miałam gorsze i lepsze momenty. Mimo wszystko bardzo cieszę się że nadal tu jestem, No i oczywiście, że Wy jesteście ze mną. Bo to chyba najważniejsze.
Moje życie w ostatnim czasie układa się co raz lepiej. W szkole nie jest tak ciężko, relacja z przyjaciółką się wreszcie unormowała, a na dodatek pojawił się całkiem fajny chłopak.
Kochani! 
Możecie mi życzyć proszę duuużo wytrwałości i zapału do pracy. No i zawsze do mnie wpadajcie, a na pewno wyjdziecie z uśmiechem na twarzy. 
Nie bójcie się marzyć!


Ten wpis jest dla mnie wyjątkowy.  Bardzo rzadko otwieram się w ten sposób przed ludźmi, a jeśli już to muszę darzyć ich ogromnym zaufaniem. Cieszę się, że mogłam podzielić się w Wami ważnymi wydarzeniami z mojego życia i powiem szczerze, że trochę się boję reakcji. Okej dobra muszę już dodać ten wpis. Tylko się ze mnie nie śmiejecie proszę.
Jeszcze raz bardzo dziękuję, że ze mną jesteś ❤
Buziaki,
Juli's.

Komentarze

  1. Dzisiaj obchodzisz pierwszy roczek, a ja Tobie życzę 100 lat prowadzenia bloga z równie dobrym albo jeszcze większym sukcesem. Pozdrawiam serdecznie ♡ i życzę sukcesów

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Ci kochana kolejnych sukcesów blogowych! Pisz jak najdłużej, bo tworzenie to piękna sztuka <3 Buziak ;*
    Kasia pisze blog

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny wpis, gratuluję udanego bloga :) W mojej rodzinie jest i Julia, i Kuba, to wnuki moich sióstr. Ja mam wnuczkę Maję rok młodszą od Ciebie Maję, oprócz niej jest jeszcze Adaś i Nikola :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam tylko jedną Julkę. Za to moje imię jest mega popularne i nigdy nie byłam jedyna w klasie czy to w pracy.
    Kiedyś interesowałam się zodiakiem, dziś nie ma on dla mnie znaczenia. Charakterystyka lwa dokładnie mnie opisuje, ale np. znaczenie mojego imienia w ogóle się nie zgadza.

    Ja z kolei odwrotnie – lubiłam zostawać sama z kimś, np. z babcią i nie miałam problemów z rozłąką z rodzicami. Tak samo łatwo przyszło zostawianie mnie w przedszkolu. A raz nawet w zerówce z niego uciekłam, bo wiedziałam, że w parku nieopodal jest fajniejszy plac zabaw. ;P
    I jako smarkacz, byłam często przeziębiona.
    Mnie też dosyć wcześnie nauczono wędkować i jestem za to wdzięczna, bo to pożyteczna umiejętność. Jak jestem na Mazurach, to praktycznie po jedzenie chodzę tylko na brzeg z wędką. Wspaniała sprawa. Ale łowienie na sportowo mnie nie kręci.
    A dziadek nauczył mnie grać w warcaby. Zaś wujek w szachy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah sprytna byłaś z tą ucieczką z przedszkola :D

      Usuń
  5. Pięknie opisałaś swoje życie, fajnie być tak blisko z Toba! :)
    Sama mam w rodzinie Kube i Julke :)
    Życzę wytrwałości na kolejne lata prowadzenia bloga, buziaki kochana :*
    Chętnie obserwuje!

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest zabawne, że pamiętasz jaki sok piła przedszkolanka, a narodzin swojej siostry już nie ale tak to jest, że nasza pamięć płata nam figle. Też nie raz przypominam sobie masę bzdurnych rzeczy, a czegoś ważnego za nic ;p.
    Zauważyłam taką dziwną rzecz, że najlepsze klasy to te w których jest mniej dziewczyn. Chłopcy zwykle trzymają się wszyscy razem a dziewczyny im jest ich więcej tym bardziej grupki się tworzą i potrafią się nawzajem odtrącać, obgadywać. Jak jest mniej to jakoś tak się trzymają, by ich chłopcy nie zdominowali xD.
    Wpis świetny, uwielbiam poznać bloggerów, oprócz pasji, o której piszemy każdy ma ze sobą jakiś bagaż doświadczeń i zawsze ciekawie jest się nim dzielić. Mi się trochę marzy by wielu z Was poznać kiedyś na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie często mam tak, że przypominają mi sie jakieś głupoty, ale sytuacji które miały znaczenie nie pamiętam.
      Jejku taka! Chciałabym tak samo poznać każdego z Was :)

      Usuń
  7. Dzień dobry Kochana :)
    Znam bardzo dużo Julii, ale bardzo dobrze mi się kojarzy to imię, bo każda z nich jest naprawdę w porządku. Jeśli chodzi o zdanie, że są osoby uważające Internet za najgorsze zło i nie da się w nich rozwijać swoich pasji - to zdziwiliby się, oj zdziwiliby, a Ty byłabyś jednym z kontrargumentów, co jest piękne. Gratuluję Ci z całego serduszka tego roku i życzę Ci kolejnych - jak najwięcej, twórz, działaj i wszystko z pasji :) Przyłączam się do tego stwierdzenia: Nie bójmy się marzyć!

    OdpowiedzUsuń
  8. mi się imię Julia bardzo podoba:) to kreatywne osóbki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetnie napisane, blog mi się bardzo podoba a z okazji roczku życzę samych blogowych ( i nie tylko) sukcesów! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie też jakiś czas temu minął rok mojego bloga :) życzę sukcesów! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Posiadasz niezwykle interesujący styl.
    Piszesz jasno klarownie.
    Przeczytałam wszystko i pomyślałam, że nowy pisarz się narodził
    Życzę powodzenia na blogu💞🔥

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo nie lubiłem szkoły i nie wspominam tego okresu dobrze

    OdpowiedzUsuń
  13. Oby kolejnych lat bloga. Ja klasy 1-3 jakos nie wspominam szczególnie jako czasu, gdy poznałam sporo fajnych ludzi bo te znajomosci dziecięce raczej nie przetrwały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie moje w większości też, ale wtedy były dla mnie bardzo ważne

      Usuń
  14. Great post! I'm your new GFC follower ♡

    https://heytreesje.blogspot.com/2019/10/halloween-beauty-products-i.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Oh very interesting post darling
    Nice blog
    xx

    OdpowiedzUsuń
  16. Gratulacje pięknego stażu w blogowaniu :) Rozwijaj swoje możliwości :)
    Klasy podstawówki to pamiętam jak przez mgłę. Tylko kilka traumatycznych wydarzeń.
    Może wspólna obserwacja?;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję rocznicy i życzę dalszej satysfakcji z blogowania :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kochana na początku chcę Ci bardzo pogratulować pierwszej rocznicy na blogu! Ja na swoją jeszcze muszę troszkę poczekać, bo do kwietnia, ale przyznam, że nie mogę doczekać się pisania właśnie takiego wpisu! Życzę Ci samych sukcesów i dalszej motywacji w pisaniu do nas :) Zdaję sobie sprawę jak ważny jest dla Ciebie ten post, niezwykle prywatny i piękny :) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  19. bardzo przyjemny post, gratuluje :))

    OdpowiedzUsuń
  20. Gratulacje kochana i oczywiście kolejnych lat blogowania oraz sukcesów :**

    OdpowiedzUsuń
  21. Powodzenia z blogiem i dużo twórczej wyobraźni, bo jest ona potrzebna. Oby więcej takich lat!

    OdpowiedzUsuń
  22. Wszystkego najlepszego. Aby blog rozarsatł się i dawał Ci siłę na tworzenie go dalej. Powodzenia i wybacz, że tak późno. :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Sprawdź konto bankowe dla firm na konto w banku bez meldunku

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Zapraszam na moje social media :

Image Map